„Pamiętnik” Nicholas Sparks


Karty starego notatnika kryją historię romantycznej miłości. Starszy pan codziennie odczytuje ją mieszkającej w domu opieki kobiecie chorej na alzheimera. Jest to opowieść o bogatej dziewczynie z miasta i ubogim chłopaku z prowincji, których pewnego lata połączyło wyjątkowe uczucie. Wbrew sobie zostali rozdzieleni, a ich miłość wystawiona na próbę. Czy uda im się ponownie spotkać?

TYTUŁ: Pamiętnik
AUTOR: Nicholas Sparks
WYDAWNICTWO: —
LICZBA STRON: 256

Prawdę mówiąc, nigdy nie miałam „Pamiętnika” w swoich planach czytelniczych. Zdarzyło mi się już wspomnieć, że nie przepadam za romansami, czytam ich mało i raczej raz na ruski rok, ot, gdy najdzie mnie na nie ochota (czyt. rzadko). Całym sercem uwielbiam za to melodramaty, jest to zresztą mój ulubiony gatunek filmowy. Może niezbyt ambitny, ale... cóż. A któż z kolei nie oglądał ekranizacji powieści Sparksa z cudownym Ryanem Goslingiem? Jednostki. Kiedy więc zaczęłam się zastanawiać nad pierwszą powieścią do wyzwania Przeczytam 12 książek po angielsku w 2018, pomyślałam: „Czemu by nie?”. 
Prawdziwa miłość oznacza, że zależy ci na szczęści drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.
Noah i Allie poznali się przypadkiem w trakcie wakacji i od pierwszej chwili wiedzieli, że oto właśnie natrafili na właściwą osobę. Miłość, która się między nimi zrodziła, była piękna, płomienna, daleka od szczeniackiego uczucia. Jednak niedługo później Allie wyjechała, zabierając ze sobą serce Noah. Czy gdy spotkają się ponownie po latach, prawdziwym okaże się stwierdzenie, że stara miłość nie rdzewieje? Czy możliwym jest, by młodzieńcza miłość przetrwała i przerodziła się w dojrzałe uczucie?
Nie składaj obietnic, jeśli nie jesteś pewien, czy zamierzasz ich dotrzymać.
Nie lubię romansów, bo i nie jestem romantyczką, przynajmniej nie generalnie. Zdarza się jednak, że pewne historie miłosne – dobrze poprowadzone, wyważone i w pewien sposób magiczne – jakoś do mnie trafiają. Tak jest właśnie w przypadku „Pamiętnika”. Z jednej strony nie jest to powieść, która mogłaby kogokolwiek w jakikolwiek sposób zaskoczyć. Nie odnoszę się tutaj nawet do samej znajomości filmu, bardziej zaś do tego, że fabuła jest boleśnie przewidywalna, przynajmniej częściowo. Bo czyż tak piękna historia mogłaby zakończyć się rozłąką kochanków? ;) Nie mogę jednak tej powieści odmówić swoistego uroku, uroku, którym niewątpliwie mnie oczarowała. W trakcie lektury czułam się całkowicie pochłonięta opowieścią, miałam wrażenie, że miłość Allie i Noah jest tak wielka, że dosięga nawet mnie. Uczucie przedstawione przez Sparksa jest jednak dla mojego realistycznie nastawionego umysłu kompletnie odrealnione i trudno mi je zaakceptować, trudno uwierzyć. I nie wierzę, to nie tak, że coś się w moim światopoglądzie zmieniło. Muszę jednak przyznać, że dobrze było choć przez chwilę posiadać nawet namiastkę czegoś na kształt wiary w takie właśnie uczucie.
Trzeba coś kochać, żeby to znienawidzić.
„Pamiętnik” ma swoje dobre aspekty, nie zaprzeczę. Z drugiej jednak strony mam bolesną świadomość, że moje postrzeganie tej powieści jest zmienione przez wzgląd na film i sentyment, którym darzę tę ekranizację. (I Ryana Goslinga, choć to zupełnie nieprofesjonalna uwaga). Wiem, że gdyby nie myśl „To ten Pamiętnik tego Sparksa”, wiele elementów działałoby mi na nerwy. Wspomniane już przeze mnie odrealnienie, tempo akcji, przewidywalność fabuły czy wzniosłość niektórych słów. Cóż mogę jednak zrobić? To właśnie „Pamiętnik”, a „Pamiętnikowi” wybaczę wszystko, nawet te poważne mankamenty.
Kiedy człowiek pierwszy raz się zakochuje, jego życie nieodwracalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie (...). I cokolwiek byś zrobił, zostanie z tobą. Na zawsze.
Słowem zakończenia: to nastrojowa powieść, która wprowadziła mnie w stan specyficznego, nie do końca pożądanego humoru. Niewątpliwie skutecznie nakarmi romantyczne dusze i z równie spektakularnym skutkiem pozwoli stworzyć/umocnić pragnienie miłości dosłownie jak z marzeń. Póki jednak za marzenia nie karają... Warto ten obraz pielęgnować w głowie. Tak by dni były nieco jaśniejsze :)

Ocena: 7/10

Ściskam i całuję,
S.

nieksiazkowy

Sandra, lat dwadzieścia, studentka. Indywidualistka, pożeraczka książek, wyznawczyni przecinkologii.

12 komentarzy:

  1. Miło wspominam tę książkę, podobała mi się. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest tak stricte w moich klimatach, ale to zawsze coś innego :)

      Usuń
  2. Ową historię znam ze wspaniałego i wzruszającego filmu, ale nie wiem, czy skuszę się na książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to ze mną i Sparksem zazwyczaj bywa - książka była OK ale film jednak lepszy ;)
    Sto lat temu obejrzałam "Pamiętnik" po praz pierwszy i przepadłam - widziałam go potem jakieś 864137 razy. Kilka lat później przeczytałam książkę i czegoś mi brakowało, to nie te same emocje, to nie te same wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie to samo! Rzadko się zdarza, ale w przypadku Sparka też rzeczywiście wolę ekranizacje niż powieści.

      Usuń
  4. Czytałam ją już bardzo dawno temu, ale pamiętam, że bardzo mi się podobała, podobnie jak film. Mam nadzieję, że wrócę kiedyś do książek Sparksa, bo na pewno są warte przeczytania;)

    Pozdrawiam,
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko po niego sięgam, bo jego książki są dla mnie często gęsto zbyt płytkie, ale jestem fanką melodramatów, więc oglądałam prawie wszystkie ekranizacje :)

      Usuń
  5. Ja też nie przepadam za romansami i rzadko kiedy po nie sięgam ;)
    Sparks też jakoś wybitnie do mnie nie przemawia, ale może kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że znalazłyby się lepsze tytuły w tym gatunku niż te Sparksowe ;)

      Usuń
  6. Aż wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze ani jednej książki tego Autora. Oglądałam jedynie filmy na podstawie jego powieści. Trzeba to teraz zmienić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubi się nieambitne historie miłosne, to pewnie. Ja Sparksa mimo wszystko wolę w formie kinowej.

      Usuń

Każda opinia jest ważna! :)

Instagram

Wygląd bloga dostosowany do przeglądarki Google Chrome.