,,Kasacja” Remigiusz Mróz


Syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób. Sprawa wydaje się oczywista. Potencjalny winowacja spędza bowiem 10 dni zamknięty w swoim mieszkaniu z ciałami ofiar. Sprawę prowadzi Joanna Chyłka, pracująca dla bezwzględnej, warszawskiej korporacji. Nieprzebierająca w środkach prawniczka, która zrobi wszystko, by odnieść zwycięstwo w batalii sądowej. Pomaga jej młody, zafascynowany przełożoną, aplikant Kordian Oryński. Czy jednak wspólnie zdołają doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału? Tymczasem ich klient zdaje się prowadzić własną grę, której reguły zna tylko on sam. Nie przyznaje się do winy, ale też nie zaprzecza, że jest mordercą.

źródło: okładka


TYTUŁ: Kasacja
AUTOR: Remigiusz Mróz
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona/2015
LICZBA STRON: 492

Ci z was, którzy śledzą mój blog, a przynajmniej czytali kilka recenzji, wiedzą, że czytelnikiem jestem okropnie wymagającym i rzadko kiedy coś mnie zachwyca. Nie chodzi nawet o to, że wszystkie książki są beznadziejne, choć i przypadki grafomanii nie są mi obce. Bardziej jednak większość powieści jest dla mnie w porządku – tak zupełnie bez szału i zachwytu, z plusami i minusami. Mogłabym na palcach jednej ręki policzyć pozycje, która wywarły na mnie ogromne wrażenie. Na tej liście znajduje się „Małe życie” Yanagihary czy „Źródło” Rand... a od teraz również „Kasacja”. 
Prawda nie może być „że”. Prawda jest prawdą.
Wiem, że zdania dotyczące twórczości Remigiusz Mroza są podzielone. Jednych zachwyca, innych irytuje, inni nie próbują, bo jest zbyt płodnym pisarzem, więc z jego powieściami ewidentnie musi być coś nie tak. Nieczęsto się zdarza, bym sięgała po książkę, wokół której jest wiele szumu. Uwierzcie mi jednak, że wokół „Kasacji” warto szumieć. Bez dwóch zdań.

Fabuła

W gruncie rzeczy opis na okładce dobrze oddaje całą fabułę tej powieści. Jest ona rozłożona w miarę równomiernie pomiędzy dwa aspekty, które się zazębiają, są ze sobą nierozerwalnie złączone. Z jednej strony uwaga czytelnika skupiona jest na prawniczym teamie Chyłka & Zordon, którzy dopiero co zostali sobie wzajemnie przydzieleni. Chyłka jest starą wygą, prawniczką z doświadczeniem, rekinem sądowym, Kordian Oryński (Joanna nazwała go Zordonem) to młodziutki aplikant, przeciętny absolwent UW, któremu cudem udało się dostać do kancelarii Żelazny & McVay i trafić pod skrzydła Chyłki. Odbiorca ma szansę śledzić prace przebiegające w ogromnej korporacji – zostajemy wciągnięci w zawrotny rytm panujący wewnątrz, w wyścig z czasem, natłok zadań. Jednocześnie przyglądamy się także wytwarzaniu nici porozumienia pomiędzy aplikantem a jego patronką. To dobry element pół-obyczajowy w tej powieści. 
Balansujcie, dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat.
Z drugiej strony „Kasacja” to przede wszystkim thriller, choć thriller prawniczy, mamy zatem dwa ciała i domniemanego zabójcę. Remigiusz Mróz zadbał o to, by czytelnik wiedział wszystko, jednocześnie nie wiedząc nic. Wątek ten został poprowadzony niezwykle zgrabnie, ale i tajemniczo, bo do ostatnich stron powieści (dosłownie!) nie wiadomo, jakie jest prawdziwe rozwiązanie tej historii, a to, co zostaje finalnie zaserwowane czytelnikowi, wbija w fotel. Przyznaję się otwarcie, że dałam się wyprowadzić w pole. To było świetne uczucie ;) Przez wszystkie niemal pięćset stron starałam się razem z prawnikami rozgryźć ten przypadek, wyłuskać spomiędzy wielu kłamstw prawdę i ewidentnie poległam. Zupełnie nie spodziewałam się tego, że pan Mróz cały czas wodził mnie za nos, że dałam się wciągnąć w jego grę i nim się spostrzegłam, zostałam okrzyknięta przegranym. Lubię takie powieści. Nie czuję zawodu, ponieważ nie podołałam w rozwiązaniu zagadki. Czuję paradoksalną satysfakcję, że autor okazał się sprytniejszy niż ja, bo wtedy mam pewność, że to dobra książka. „Kasacja” niewątpliwie nią jest.

Z elementów mniej związanych z fabułą – ciekawym doświadczeniem jest zagłębienie się w sam prawniczy świat. Przyznaję, naukowej terminologii jest troszkę, ale wszystko wyjaśnione zostaje ustami postaci, a wszelkie procesy przedstawione są w sposób zrozumiały, być może nawet nieco uproszczony. Ponadto „Kasacja” daje wgląd w życie adwokata i w pewien sposób pobudza i zachęca do zastanowienia się, czy ja byłbym/a w stanie bronić mordercy. Winny czy nie, klient jest klientem, a adwokat ma swoje zadanie. Twardy orzech do zgryzienia i ciężko mi powiedzieć, czy moje sumienie by sobie z tym poradziło. Chociaż i na uporanie się z tym problemem Remigiusz Mróz ma swoje sposoby – a przynajmniej tak twierdzi Chyłka ;)
Oczywiste nie wymaga dowodów.
Bohaterowie

Literackie niebo. Uwierzycie, że niemal wszyscy są świetni? Ja bym nie uwierzyła, gdyby mi ktoś tak powiedział. Prawdą jest jednak, że Joanna Chyłka to chyba jedna z najlepszych postaci kobiecych, jakie miałam przyjemność poznać. Ma ognisty temperament, jest charakterna, przeklina i pali marlboro, uwielbia szybką, wręcz ekstremalną jazdę samochodem i pożera ogromne ilości mięsa. Jest bezwzględna, bystra, błyskotliwa, a za jej ironiczne odzywki miałam ochotę całować ją po rękach. Sprawia wrażenie, kolokwialnie mówiąc, kobiety z jajami. Potrafi postawić na swoim, nawet jeśli wiąże się to z bardziej lub mniej nieprzyjemnymi konsekwencjami, stać ją na chłodną kalkulację  i szybkie podejmowanie decyzji. Kupiła mnie dosłownie od pierwszych stron.

Kordian „Zordon” Oryński jest postacią zgoła inną, ale równie barwną. Określiłabym go mianem niepozornego i zaskakującego, bo rzeczywiście zadziwiła mnie przemiana, jaka dokonała się na kartach powieści w tym bohaterze. Jest uparty i przejawia jakieś ambicje, słucha beznadziejnej muzyki i marzy mu się prawdziwa prawnicza kariera. Z jednej strony nie może się doczekać wejścia w ten zupełnie nowy, nieznany mu, ale i bezlitosny świat. Z drugiej strony ta brutalna prawnicza maszyna nieco go przeraża. Momentami zdawał się zahaczać o wielokrotnie wspominany już przeze mnie syndrom bohatera, ale zdecydowanie nadrabia w innych punktach. 
Sprawiedliwości? Na świecie jest właśnie taka sprawiedliwość, jaką otrzymaliśmy. Każdy ma swoją rolę do odegrania. Prokurator wyolbrzymia, my pomniejszamy, a sędzia szuka czegoś pośrodku.  przedtem ktoś układa normę prawną, wokół której wszyscy tańczymy jak pieprzeni Indianie, odpychając się wzajemnie i podkładając sobie nogi. To jest sprawiedliwość w demokratycznym wydaniu.
Język

Już przy okazji recenzji „Czarnej madonny”  pisałam, że urzekł mnie styl Mroza. Nie inaczej było oczywiście i w przypadku „Kasacji”, ba, było nawet lepiej. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad błyskotliwością niektórych uwag. Moja dusza językowego maniaka czuje się w pełni usatysfakcjonowana.

Podsumowanie

Nie macie nawet pojęcia, jak bardzo się cieszę, że mogłam przyjść do was z tak pozytywną recenzją – w końcu! Pierwszy tom cyklu o Chyłce to niewątpliwie najlepsza książka, jaką przeczytałam w trakcie tych wakacji, a i w rankingu 2017 plasowałaby się naprawdę wysoko. Nie mam jej nic do zarzucenia i z czystym sumieniem polecam absolutnie każdemu :)

I tak, thriller prawniczy zdecydowanie uratował moje zdanie o Remigiuszu Mrozie.

Ocena: 9/10

Ściskam i całuję,
S.

nieksiazkowy

Sandra, lat dwadzieścia, studentka. Indywidualistka, pożeraczka książek, wyznawczyni przecinkologii.

28 komentarzy:

  1. Czytałam i również mi się spodobała :D Martwi mnie tylko fakt, że ja zatrzymałam się na "Kasacji" a autor niedługo wydaje kolejny tom, nawet nie pamiętam który już. Kiedy ja to wszystko przeczytam :D
    Buziaki! ;* Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odwieczny problem: dużo książek, mało czasu. Ale myślę, że Chyłka jest tego warta, sama niebawem zamierzam zabrać się za tom 2 :)

      Usuń
  2. Seria z Chyłką jest najlepsza w dorobku Mroza (wiem, co mówię, bo całkiem sporo jego książek już przeczytałam :p), ale jakby się tak zastanowić dlaczego, to w sumie odpowiedź nasuwa się sama. Kontrast między Chyłką i Zordonem. To jest gwóźdź programu. I za to wszyscy kochają tę serię.
    Jasne, można też mówić, że to pierwsze thrillery prawnicze w Polsce itd. ale... No Chyła i Zordon. <3
    Takie pozytywne opinie o książkach, które sama uważam za perełki, to coś świetnego! :D Teraz tylko musisz czytać ich dalsze przygody!

    Ściskam mocno,
    Recenzje Koneko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalsze tomy już są w planach. I tak, zgadzam się, to Chyłka i Zordon "robią" tę serię!

      Usuń
  3. Właśnie wypożyczyłam ją z biblioteki i mam nadzieję, że będę mieć podobne jak Ty odczucia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, chyba przemogę się i w końcu po to sięgnę, choćby po to by sprawdzić samej, czy jest o co robić ten szum. I to dobrze, że jesteś wymagającym czytelnikiem, dla mnie dzięki temu Twój blog jest atrakcyjniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że w ogóle jest atrakcyjny! I polecam, naprawdę polecam, bo to jedna z niewielu szumnych powieści rzeczywiście wartych uwagi.

      Usuń
  5. Od tej książki pokochałam Mroza. Zgadzam się, że Chyłka jest idealną postacią, uwielbiam jej riposty ;)
    Pozdrawiam
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i ja go pokocham, póki co to uczucie jest raczkujące :)

      Usuń
  6. Mnie akurat tematycznie, jeśli chodzi o twórczość Mroza, intrygował jedynie "Behawiorysta" - przeczytałam, zaspokoiłam swoją ciekawość i nie poczułam oczekiwanej satysfakcji, zatem na razie odpuszczam sobie jego twórczość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tamtą książką nie miałam jeszcze styczności, ale zamierzam do niej prędzej czy później dotrzeć. Niemniej Chyłka warta jest uwagi, naprawdę!

      Usuń
  7. Próbowałam swoich sił z Mrozem, zaczynając czytać Behawioryste. Nie było to miłe spotkanie i skończyło się tym, że nie doszłam nawet do połowy. Jednak od czasu jak o Kasacji mówią wszyscy mam ochotę znów spróbować ;) Twoje 9/10 ostatecznie mnie przekonało, żeby wpisać tę książkę na listę TO READ :)
    Poza tym muszę to napisać: uwielbiam Twoje recenzje pod względem tego, jak je piszesz :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Behawiorystę mam w planach, ale tych bardziej dalekosiężnych. Do Chyłki za to - raz jeszcze - gorąco zachęcam :) I dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  8. Czytałam w tym roku i również zostałam całkiem szybko wciągnięta w fabułę. Jeszcze nie dorwałam się do kolejnych tomów, ale to tylko kwestia czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie Chyłka w ogóle nie przypadła do gustu, okropne babsko, choć rzeczywiście jest zarysowana znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Charakterne babsko, takie lubię! Ale każdy ma inny gust :)

      Usuń
  10. Uwielbiam serię z Chyłką i już nie mogę się doczekać premiery "Oskarżenia"! :)
    Cieszę się, że i Ciebie zauroczył Mróz w tym wydaniu.
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania egzemplarz książki pt. “Angielka”!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekscytacja "Oskarżeniem" jeszcze mnie nie dotyczy, ale na pewno niebawem zasili moją biblioteczkę ;)

      Usuń
  11. Z przyjemnością się kiedyś za tę książkę zabiorę, bo słyszałam o niej już wiele dobrego. Zastanawia mnie, czy Chyłka jest naprawdę tak świetna, jak wszyscy mówią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również zastanawiało, ale jest mistrzowska, poważnie!

      Usuń
  12. Nie miałam w ręku ani jednej jego książki, ale jak najbardziej mam ochotę się skusić na jego twórczość.
    Mimo tylu totalnie skrajnych opinii :)
    Thriller prawniczy bardzo lubię, tym bardziej, że sama pracuję w Kancelarii, więc naprawdę ciekawie ten gatunek się czyta, o ile jest dobrze skonstruowany ;)
    Bardzo lubię jak autor wodzi mnie za nos a ja mimo tylu kryminalnych doświadczeń (oczywiście wyłącznie z kart książek ;]) daję się zrobić w bambuko jak dziecko :D
    Coś mi się wydaje, że chyba po "Kasację" sięgnęłabym jako pierwszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to będzie najlepszy wybór. Może nie jestem specjalną znawczynią twórczości Mroza, ale Chyłka zasługuje na swoją sławę, zatem wydaje się idealną kandydatką do rozpoczęcia znajomości ;)

      Usuń
  13. Mi najbardziej podobały się dwa pierwsze tomy o Chyłce i Zordonie. Kolejne są już nieco słabsze, ale słyszałam, że "Oskarżenie", które niedługo wyjdzie, ma być na przywoitym poziomie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w moim odczuciu cała seria będzie trzymać poziom, bo naprawdę wiążę z nią wielkie oczekiwania. Jest tak dobra, że mogłaby już być dobra w całej rozciągłości :)

      Usuń
  14. Wszyscy bardzo chwalą książki Remigiusza Mroza. Niestety ja nie miałam okazji ich jeszcze czytać ale to na pewno się wkrótce zmieni. Uwielbiam kryminały i thrillery, jestem niemal pewna, że jego książki przypadną mi do gustu :)

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń

Każda opinia jest ważna! :)

Instagram

Wygląd bloga dostosowany do przeglądarki Google Chrome.