,,Chirurg” Tess Gerritsen


Zabójca, który zna najbardziej skrywane tajemnice swoich ofiar. Przerażające, wyglądające na rytualne akty przemocy dokonywane na samotnych kobietach. Ofiara, której udało się obronić, znowu staje w obliczu niebezpieczeństwa. Tym razem detektyw Jane Rizzoli będzie rozwiązywała zagadkę w towarzystwie przystojnego Thomasa Moore'a. Sprawa, która wydawała się zamknięta – skończyła się przecież śmiercią mordercy – musi zostać otwarta na nowo.
źródło: okładka

TYTUŁ: Chirurg
AUTOR: Tess Gerritsen
WYDAWNICTWO: Albatros/2017 (wydanie XIV)
LICZBA STRON:  383

Gdy publikowałam na blogu recenzje poprzednich dwóch powieści Tess Gerritsen, które czytałam, kilka osób gorąco polecało mi zapoznanie się z cyklem Anatomia Zbrodni – thrillerami medycznymi tej pani, podobno znacznie lepszymi niż jej wcześniejsza twórczość. Miałam ją w planach, by zobaczyć, o co tyle szumu, czy to rzeczywiście tak dobra powieść z tego gatunku, a przede wszystkim: czy urzeknie mnie bardziej niż „Ciało” i „Śladami zbrodni”. Znalazłam odpowiedź na swoje pytanie. Jak brzmiała? O tym poniżej :)
Choćbyś starał się ze wszystkich sił utrzymać w swoim życiu porządek, nie popełniać omyłek i być doskonałym, zawsze zdarzy się jakieś potknięcie, jakiś błąd, którego nie przewidzisz.
Fabuła

„Chirurg” to, wbrew pozorom, powieść wielowątkowa. Na dobrą sprawę nie skupia się ona jedynie na samym mordercy i działaniom policji, która za wszelką cenę stara się złapać zabójcę, choć i tego, rzecz jasna, odmówić jej nie można. Gerritsen poszła jednak w tej powieści w nieco innym kierunku, kierunku w pewien sposób zbliżonym do tego, w jakim podążała przy swoich poprzednich powieściach. Pierwsze skrzypce odgrywa przestępca – przez prasę określany mianem Chirurga, seryjny zabójca, którego celem stały się samotne kobiety. Czy coś je łączy, a jeśli tak, to dlaczego akurat one? I jaki związek istnieje pomiędzy bostońskim zabójcą a morderstwami w Savannah mającymi miejsce kilka lat temu? Czy mamy do czynienia z naśladowcą, a może jednak zabójca tak naprawdę nigdy nie zginął? Pytań jest wiele, a odpowiedzi... :) Autorka w typowy dla thrillerów sposób powoli odsłania przed czytelnikiem wszystkie karty, pozwala nam razem z bohaterami iść po nitce do kłębka, by ostatecznie rozwiązać zagadkę, zrozumieć jej wszystkie zawiłości i otrzymać pełen obraz historii. Nie jest to nic nowatorskiego i niekonwencjonalnego, ale Tess Gerritsen robi to w sposób umiejętny – potrafi zaciekawić i sprawić, że „Chirurga” aż nie chce się odkładać, by nie pozwolić ciekawości zeżreć naszych wnętrzności.
Zło nigdy nie umiera. Przybiera tylko nowe formy. 
Kolejny wątek jest oczywiście tym miłosnym. Nie myślcie jednak, że tutaj szala przechyla się na stronę romansu, jak to w niektórych powieściach Gerritsen bywa. Nie powiem też, że zachowany jest balans, bo w przypadku pierwszego tomu Anatomii Zbrodni króluje zdecydowanie thriller sam w sobie. Relacja romantyczna nawiązana pomiędzy bohaterami jest tylko dodatkiem, pełni funkcję lukru na osłodę życia w obliczu tragicznych wydarzeń i stałego lęku. Zdawała mi się też dość przyzwoicie uzasadniona, dojrzała wręcz. Autorce udało się też uniknąć typowych schematów. Nie ma sinusoidy, wzlotów i upadków. To poważna znajomość, poważnie poprowadzona i nie niszczy klimatu grozy, jaki rozsiewa morderca.

Inną istotną kwestią, choć potraktowaną nieco marginalnie, jest dyskryminacja kobiet. Nie zrozumcie mnie źle ani opacznie, nie utożsamiam się z feministkami i nie należę do ich ruchu walki o równouprawnienie, ale pomiędzy wierszami Tess Gerritsen zwraca uwagę na stereotypowy podział na zawody męskie i żeńskie. Opiera się, oczywiście, na przykładzie policjanta/detektywa/śledczego, ale mimo wszystko w przystępny sposób ukazuje sytuację kobiet i zadaje pytanie: „Dlaczego z racji płci mam być gorsza?”.
Prawdziwe piękno jest spontaniczne i nieujarzmione.
Bohaterowie

Ci z was, którzy mniej lub bardziej orientują się w temacie Tess Gerritsen, zapewne kojarzą, że „Chirurg”  to pierwszy tom cyklu o Jane Rizzoli & Maurze Isles. Brak drugiej połówki duetu niezwykle mnie w tej powieści zaskoczył. Cały czas liczyłam na to, że gdzieś, kiedyś pojawi się pani doktor, ale najwyraźniej to jeszcze nie był jej czas antenowy.

Z bohaterów znaczących: Jane Rizzoli to silna kobieta stroniąca od ludzi, zmagająca się z niesprawiedliwością świata (patrz u góry), walcząca z dyskryminacją i całe życie zawodowe mająca pod górkę tylko przez wzgląd na płeć. Nie jest może przesadnie wyrazistą osobą, ale ma temperament, podejmuje szybkie (czasem głupie) decyzje i jest dość wybuchowa. Ma ambicje i cele, a poza tym, kolokwialnie rzecz ujmując, nie daje sobie w kaszę dmuchać. Inną postacią jest Thomas Moore – mężczyzna po przejściach, nieco wycofany, wciąż żyjący przeszłością, na nowo próbujący odnaleźć szczęście. Dobry z niego detektyw i daleko mu do szowinistycznej świni. Święty Tomasz – to tak dla podsumowania tego bohatera.
Ból łączy dwoje ludzi o wiele silniej niż miłość czy namiętność.
Język

Bardzo przyjemny i łatwy w odbiorze, dzięki czemu powieść czyta się naprawdę szybko. I z czystą przyjemnością!

Podsumowanie

To dobry początek nowej serii i zupełnie zmienił moje patrzenie na Tess Gerritsen. Podoba mi się, jak wyszła z wielu wątków, jak sprawnie tę wielowątkowość ze sobą splotła i jak budowała napięcie. Przyznaję, pewnych elementów rozwiązania się domyśliłam, ale mimo to podobało mi się i z miłą chęcią sięgnę po kolejne tomy :)

Ocena: 8/10

Ściskam i całuję,
S.

nieksiazkowy

Sandra, lat dwadzieścia, studentka. Indywidualistka, pożeraczka książek, wyznawczyni przecinkologii.

30 komentarzy:

  1. Nigdy o tej autorce nie słyszałam. Chyba czas to zmienić :D

    Pozdrawiam
    adventureinthelibrary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już mam tę lekturę za sobą i choć nie była to najlepsza z książek Tess, bardzo mi się spodobała. Mam garstkę do nadrobienia, ale najpierw trzeba kupić. Choć "Skalpel" już mam.

    Pozdrawiam,
    Books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie właśnie "Skalpela" na chwilę obecną brakuje, więc muszę się zaopatrzyć :)

      Usuń
  3. Ja chyba jednak, jeśli będę chciała sięgnąć do twórczości autorki, to skorzystam z jej niemedycznych książek. Za bardzo wizualizuję sobie medyczne przypadki, a potem się obawiam, że stanę się kolejnym.
    Jeśli chodzi o kwestie feminizmu, lubię kiedy tego typu rzeczy zostają niejako przemycone w książkach. Fajnie jest, jeśli książka, poza aspektem rozrywkowym, odkrywa nam jeszcze jakąś część świata realnego.
    Świetnie, że udało się stworzyć tak dobrą fabułę, że książka wciąga na tyle, że aż trudno ją zamknąć i człowiek powtarza - jeszcze tylko kilka stron :D To najlepsza rekomendacja :D

    Pozdrawiam serdecznie! Życzę dalszej udanej przygody z Autorką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, nigdy nie patrzyłam na thrillery medyczne pod tym kątem. Chyba zasiałaś właśnie w mojej głowie jakieś ziarnko niepewności...

      Usuń
  4. Mi też "Chirurg" się podobał, czytałam go już jakiś czas temu i pamiętam, że cały czas trzymał w napięciu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobrze wspominam tę książkę, jak z resztą każdą pozycję Tess Gerritsen.

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ja resztę jej książek (kolejnych) też będę równie dobrze wspominać:)

      Usuń
  6. Nigdy nie słyszałam, ale chyba czas to zmienić i przeczytać
    Super recenzja
    Pozdrawiam
    http://love-more-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. 'Chirurga' nie czytałam, jednak na mojej półce leży 'Dawca'. Teraz będę musiała zabrać się za obie książki. ;)

    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O "Dawcy" również słyszałam wiele dobrego, mam go w planach :)

      Usuń
  8. Bardzo lubię Tess Gerritsen, co prawda za serię o Jane i Maurze jeszcze się nie wzięłam, ale na pewno mam to w planach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda się te plany zrealizować! :)

      Usuń
  9. Kiedyś czytałam "Infekcję" tej autorki, a później jakoś o niej zapomniałam. Koniecznie będę musiała wrócić do jej książek:)

    Pozdrawiam,
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma tyle powieści, że na pewno nie zabraknie Ci materiału czytelniczego :)

      Usuń
  10. Słyszałam o książkach autorki wiele dobrego, ale sama osobiście nigdy ich nie czytałam. Lubię powieści wielowątkowe, akcja nie jest wtedy taka płaska, więcej się dzieje i oczywiście, jeśli tylko autor umiejętnie rozwija akcję, nie nudzimy się przy takich pozycjach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie "Chirurg" zupełnie nie był nudny, zatem polecam zapoznanie się z twórczością Gerritsen :) Lepiej późno niż wcale!

      Usuń
  11. Chyba jeszcze nigdy nie czytałam kryminału w tym stylu i strasznie kuszą mnie książki Tess :D Chyba dzięki Tobie wiem, od jakiej jej książki zacznę :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anatomia Zbrodni jest podobno absolutnie najlepsza z jej dorobku, więc "Chirurg" będzie dobrym wyborem :)

      Usuń
  12. Twoja recenzja do mnie przemawia tym bardziej, że P. Gerritsen lubię :)
    Thrillera medycznego nie czytałam już dawno, ale niedawno właśnie zatęskniłam za tym gatunkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie trzeba tej tęsknocie jakoś zaradzić! :)

      Usuń
  13. Mimo, że słyszałam o tej autorce już dawno nigdy nie sięgnęłam po żadną jej książkę. Chyba czas to zmienić :D
    Świetna recenzja!
    Pozdrawiam,
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Tess na pewno się ucieszy :D I dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  14. Każdy kolejny tom cyklu Rizzoli&Isles jest jeszcze lepszy niż poprzedni! Gorąco polecam, zwłaszcza, że 29 października ma się pojawić 12 część przygód pani detektyw i pani patolog:)
    Po przeczytaniu drugiego tomu osobiście polecam też obejrzenie serialu na podstawie tych książek - "Partnerki"
    Niestety tylko pierwszy odcinek nawiązuje do powieści Gerritsen, ale i tak jest warty obejrzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapamiętam tytuł serialu, a przygodę z cyklem Rizzoli&Isles zamierzam kontynuować :)

      Usuń
  15. U mnie ta książka leżała na półce chyba kilka miesięcy, aż całkiem niedawno zdecydowałam się ją wreszcie przeczytać i bardzo mi się podobała :)

    Pozdrawiam
    xcarpelibrum.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Każda opinia jest ważna! :)

Instagram

Wygląd bloga dostosowany do przeglądarki Google Chrome.